aaa4
Dołączył: 05 Lis 2018
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:40, 05 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
-Dlaczego, panskim zdaniem, ojca Rudy'ego z Florydy nie ma na liscie? - zapytala. Zanim odpowiedzial, podjela: - To moze znaczyc, ze lista, ktora ma Keller, vacu warszawa falszywa. Morderca przekazal mu liste z pelna swiadomoscia, ze ten udostepni ja policji. Oczywiscie wlaczyl do niej tych, ktorzy zostali juz zabici, zeby sprawiala wrazenie wiarygodnej. Ale dlaczego ojca Rudy'ego nie ma na liscie?
Stanela obok bufetu i zalala kolejna torebke herbaty goraca woda. Wypila juz tyle herbat, ile Pakula kaw. Swietnie - obydwoje pompowali sie kofeina lub teina. Potem zaczela znowu chodzic.
Pakula wstal od stolu i przeciagnal sie. Przez ostatnie dni za duzo siedzial. Moze spacerek dobrze mu zrobi, pomyslal, ale dotarl tylko do bufetu. Szkoda zmarnowac tyle darmowego zarcia! Poboksuje swoj worek dodatkowe pol godzinki. Wybral kilka kawalkow pokrojonego w kostke sera.
-Moze ojciec Rudy to byl blad. - Wlozyl do ust dwie kulki winogron. Potem przypomnial sobie o wiadomosci nagranej na sekretarce. - Chwileczke. Zapomnialem, ze mam wiadomosc od przyjaciela z Pensacoli. - Wyjal komorke i zaczal szukac posrod nieodebranych rozmow. Kiedy znalazl kierunkowy 850, nacisnal "play" i sluchal:
-Czesc, Tommy, musze mowic krotko. Zreszta nie mam wiele do powiedzenia. Znalazlem w koncu kogos, kto twierdzi, ze ojciec Rudy to prawdziwy zboczeniec. Ale Tommy, on nie lubil mlodych chlopcow. Byla przynajmniej jedna jedenastoletnia dziewczynka. Zadzwon do mnie wieczorem, jak bedziesz chcial pogadac.
Pakula wylaczyl telefon. Nie zdawal sobie nawet sprawy, ze podszedl do miekkiego fotela i opadl na siedzenie. Traktowal te sprawe jak kazda inna, zdegustowany jak przy kazdej innej, ktora dotyczyla dzieciakow. Ale nagle cos go uderzylo. Jego najmlodsza corka, jego corenka Madeline przed miesiacem skonczyla jedenascie lat. Przez moment wyobrazil sobie, ze to ona zaufala jakiemus mezczyznie, ksiedzu, i ze ten mezczyzna, ksiadz, wykorzystal jej szacunek, tak jak przedstawila to O'Dell w swoim kazaniu. Poczul, jak zolc podchodzi mu do gardla. Mial chec w cos uderzyc.
Podniosl wzrok na O'Dell, ktora przystanela naprzeciw niego.
-I co?
Jej zlosc zastapila troska, poniewaz Pakula nie umial ukryc swoich uczuc. Musiala je zobaczyc na jego twarzy.
-Nic pewnego - odparl. - Tylko plotki. Mniej wiecej to samo, poza tym, ze ojciec Rudy wolal jedenastoletnie dziewczynki.
O'Dell zacisnela powieki, wziela gleboki o
Post został pochwalony 0 razy
|
|